W kolorowym wnętrzarskim świecie beżowe barwy zepchnęliśmy na dalszy plan. Są niejednokrotnie uzupełnieniem dla modnej bieli, ciekawego indygo czy butelkowej zieleni, bo zastosowane w głównej roli kojarzą się raczej z monotonią i brakiem pomysłu na aranżację. To alternatywa bezpieczna, zachowawcza i z reguły... nijaka, pozbawiona charakteru. W obliczu odważnych kombinacji i śmiałych propozycji z pierwszych stron magazynów o designie postawienie na kremowy nie wróży efektu WOW. Jak więc odczarować złą passę subtelnych pasteli, a beżową łazienkę zamienić na pomieszczenie oryginalne i niebanalne? Przeczytajcie!
Czego dowiesz się z artykułu?
Projekty łazienek jeszcze kilka lat temu „skąpane” były w beżach. Schemat był prosty: beżowe ściany, meble o dębowym odcieniu, tekstylia w zbliżonych barwach i biała ceramika oraz chromowana armatura. Wszystko do siebie pasowało, całość była spójna, harmonijna. Nawet i przytulna. Gdy po pastelowej miłości nastał czas betonu, czerwonej cegły, stali i surowego klimatu, beż stał się passé. Jego detronizacja była równoznaczna ze zwiększaniem popularności mocnych tonacji: butelkowej zieleni, granatu, pomarańczowego, koralowego, lazurowego, khaki czy fioletu. Od kilku lat w trendach zauważyć można jednak powrót do pastelowych korzeni i naturalnych inspiracji, wśród których beż zajmuje czołową pozycję. Jego odmiany tłumią wyraziste odcienie i równoważą wystrój. Modne stały się brązy w odcieniu kawy z mlekiem, żółtawe szarości, mleczne biele, écru i piaskowy. Beż więc dyskretnie powrócił do łask!
Beż bez wątpienia zaliczyć można do palety jasnych kolorów, a więc tych, które optycznie powiększają wnętrze. Z racji tego bezowa łazienka sprawdzi się w pomieszczeniach o ograniczonej powierzchni. W tych większych również zda egzamin, bo spotęguje poczucie przestronności, wprowadzi w miły nastrój zaraz po przebudzeniu i zrelaksuje podczas wieczornej kąpieli. Takie tonacje nie dość, że zadziałają na wizualny odbiór czterech kątów, to też ich nie przytłoczą, złagodzą chłód białej ceramiki, będą sprzyjać kameralnej atmosferze, ułatwią zachowanie harmonii.
Beżowe tło zbuduje również poczucie świeżości oraz czystości i będzie bezpieczną bazą dla aranżacji utrzymanych w różnym stylu. Wystarczy zmienić dodatki, które zdążyły się znudzić, a łazienka w kolorze piaskowym nabierze całkowicie innego charakteru. Warto też wspomnieć, że beżowy jest neutralny, a więc znakomicie współgra z większością kolorów oraz materiałów – ale o tym przeczytacie kilka akapitów niżej.
Mała łazienka to pomieszczenie, które sprawia urządzającym najwięcej problemów. Wąska, ciasna powierzchnia zazwyczaj pozbawiona okna ogranicza fantazję i wymaga na nas zastosowania kilku sprawdzonych trików wnętrzarskich. Asem w rękawie okazują się więc pastele, beże oraz biele, zwłaszcza te w chłodnych odcieniach. Będą one optycznie oddalać ściany, a tym samym sprawią, że pokój wyda się większy, niż jest w rzeczywistości. Najlepiej dobrać tonacje bardzo zbliżone do kolorystyki płytek, aby osiągnąć niemal jednolite płaszczyzny, a jeśli łączymy kilka barw, to wybierzemy te harmonizujące ze sobą (np. jasny brąz, beż oraz biel). Zrezygnuj też z mocnych barw. Mogą wywołać efekt odwrotny do zamierzonego – przytłoczą i wizualnie zmniejszą przestrzeń.
Beżowy to uniwersalność pod każdym względem! Można go zestawiać ze wszystkimi odcieniami i materiałami, zarówno neutralnymi, czyli bielą, écru z brązem oraz kremowym, jak i kontrastującymi, a więc granatem, lazurowym, pomarańczowym czy czarnym. Dobierając odcienie do siebie, należy pamiętać jedynie o tym, aby łączyć ze sobą barwy o podobnej temperaturze, a więc chłodne z chłodnymi oraz ciepłe z ciepłymi.
Łazienka w kolorze beżu i brązu będzie się dobrze komponować z zielenią czy różem. Pomieszczenie zyska przytulnego, odprężającego charakteru – wręcz zachęci do wypoczynku. Gdy natomiast zależy nam na wykorzystaniu betonowych motywów i wprowadzeniu popielatych dodatków rodem z industrialnego loftu, dobrym pomysłem będzie łazienka beżowo-szara, wyłożona płytami lub pomalowana farbami w odcieniu greige lub taupe. Modny szarobeżowy kolor świetnie uzupełnią białe, brązowe i czarne meble oraz ozdoby.
Delikatna kolorystyka to też możliwość kombinacji z powszechnie stosowanymi materiałami wykończeniowymi. Dużą popularnością wśród miłośników stylu eko i scandi cieszy się beżowa łazienka z drewnem. Naturalny surowiec najlepiej wykorzystać na podłodze oraz w postaci mebli w kolorze dębu, buku lub olchy. Można go również wprowadzić jako obudowę wanny, albo w nieco awangardowej wersji – drewnianej baterii. Takie klasyczne połączenie stanie się gwarantem eleganckiego i spójnego wystroju. Oczywiście drewno to nie jedyne rozwiązanie. Równie niebanalny efekt zapewni kamień (trawertyn, piaskowiec, marmur), beton czy cegła o kremowym wybarwieniu.
Beżowy kolor to sprzymierzeniec każdego stylu aranżacyjnego. Rezultat będzie więc uzależniony od tego, jakich dodatków użyjemy. Jeśli celem jest klasyczny wystrój, najlepszym narzędziem do jego osiągnięcia będą drewnopodobne płytki podłogowe oraz kremowe kafelki ścienne. Domieszka dodatków w stłumionych barwach natury (khaki, oliwkowy, zielony, musztardowa żółć) doda pomieszczeniu bardziej przytulnego charakteru, natomiast dekoracje w nasyconym bordo czy granacie zapewnią nieco elegancki, buduarowy nastrój, jakim charakteryzuje się łazienka glamour. Beżowa baza doceni też towarzystwo błękitu oraz szmaragdu, które sprawią, że pomieszczenie nabierze świeżości i lekkości, a obecność marynistycznych ozdób przyczyni się do wykreowania nadmorskiego klimatu.
Innym pomysłem może być też kremowa, nowoczesna łazienka – wystarczy wprowadzić kilka mocnych kolorów (np. czerwonych ręczników i akcesoriów), albo sięgnąć po metalowe klosze, miedziane lampy czy czarną cegłę na ścianie nad umywalką. Stawiając na dodatki w odważnych tonacjach, zdecydujmy się jednak wyłącznie na jeden motyw przewodni, który ożywi przestrzeń. W przeciwnym razie barwny miszmasz wprowadzi chaos i zaburzy harmonię. Tego typu nasycone odcienie nie są też wskazane w stylu scandi. Wrażenie skandynawskiej sielanki zapewnią drewniane elementy, ozdoby z wikliny, świece oraz zieleń roślin. Dzięki temu łazienka brązowo-beżowa zamieni się w namiastkę domowego spa.
Aranżacja łazienki z jasnymi płytkami ma mnóstwo plusów, o czym zdążyliście się pewnie przekonać, czytając ten artykuł. Po pierwsze kafelki powiększają przestrzeń (efekt ten spotęgujemy, jeśli wybierzemy warianty z połyskiem). Po drugie znakomicie eksponują wyposażenie. Po trzecie są neutralną bazą. O ile w przypadku ich układania na ścianie nie ma żadnych przeciwwskazań, o tyle na podłodze istnieje jedno ALE – są nieco mniej praktyczne. Znacznie bardziej widać na nich wszelkie zabrudzenia, a problemów z ich czyszczeniem dostarcza fuga (zwłaszcza biała).
Zgodnie ze sztuką budowlaną mamy dwie drogi: fuga między płytkami może kontrastować z ich powierzchnią, albo umiejętnie się z nią zlewać. W pierwszym wariancie uzyskamy odważny, oryginalny efekt, którego zadaniem jest podkreślenie kształtu czy wzoru na podłodze. Taka posadzka bez wątpienia zwróci na siebie uwagę. Jeśli celem jest spójność, szczelina powinna być kolorystycznie jak najbardziej zbliżona do tonacji kafelek, co w przypadku bardzo jasnych jednolitych lub wręcz białych płytek oznacza częstsze sprzątanie, czego raczej wolelibyśmy uniknąć. Skutecznym rozwiązaniem będzie więc odporna i wytrzymała na wilgoć zaprawa epoksydowa w delikatnym odcieniu szarości lub beżu.
Ponad 9000 produktów dostępnych od ręki
Bezpieczeństwo dzięki certyfikatowi SSL
Na terenie całej Polski
Sklep z największym wyborem asortymentu